Dziś post bez nazwy, bo po prostu nie wiem jaką mógłby mieć. Leniwy dzień. Ala marudna, wstała i za godzinę znowu zasnęła. Ja coś działam, ale bez większego zapału, jakoś nic mi się nie chce. Drepczę jak cień za Alą, bo umiejętność chodzenia opanowała perfekcyjnie.