Wśród moich ostatnich zakupów znalazł się lakier, który do złudzenia przypominał mi ten, który zdobił moje paznokcie w dniu ślubu. To był moment! Zobaczyłam kolor i nie chciałam wiedzieć nic więcej, a że skończył mi się ten, który miałam do tej pory, zakup był natychmiastowy. Manicure ślubny robiłam u kosmetyczki i nie pamiętam jakiej marki lakieru użyła, dlatego jak tylko spotykam gdzieś lakier w podobnym kolorze, muszę go mieć. Tym razem traf chciał, że w moim posiadaniu znalazł się Miss Sporty Crush on you 3D Texture (064), którego jeszcze nie miałam. Jakież było moje zdziwienie, kiedy podczas malowania okazało się, że jest piaskowy! :) Tak to jest, kiedy robi się zakupy bez zastanawiania się :)