środa, 21 stycznia 2015

Brak mi słów ...

Jak każda Matka uważam moje dziecko za najpiękniejsze, najmądrzejsze i w ogóle NAJ! Chwalę córkę, zachwycam się nowymi umiejętnościami bijąc "brawo" milion razy dziennie i pękam z dumy. Już teraz uczymy ją, że trzeba się dzielić, zachęcając by poczęstowała czymś Tatę, Mamę, Babcię, Dziadka itd. Uczymy ją bawić się z dziećmi i tego, że dzieci są "cacy" i nie wolno bić. Dzięki naszemu wysiłkowi Ala ładnie się bawi, dzieli się zabawkami i smakołykami (wcale nie trzeba jej prosić, sama przychodzi i częstuje), nie bije dzieci i jest bardzo towarzyska. Nie twierdzę, że moje dziecko to Anioł!