środa, 28 października 2015

Odżywka do włosów w piance? Czemu nie!- Przesyłka

Jesień w kalendarzu, jesień za oknem, jesienny nastrój i ... jesienne przeziębienie! Generalnie czuję się fatalnie i wyglądam niezbyt reprezentacyjnie. Chciałabym zasnąć i obudzić się na wiosnę...
Jestem szczerze i z całego serca wkurzona, bo jesienią nie tylko pogoda się zmienia, zmieniam się też ja, jednak zmiany nie idą w dobrym kierunku. Do głównych problemów należą: leń, fatalny wygląd skóry i włosów, które w tym okresie mają gdzieś współpracę ze mną i oprócz tego, że przetłuszczają się w zastraszającym tempie i zupełnie nie chcą się układać po mojemu to jeszcze masowo opuszczają czubek mojej głowy. Nie radzę sobie zupełnie. Żadne suplementy, szampony, odżywki nie rozwiązały problemu do końca. Poprawy nie widzę. 
Ostatnio dowiedziałam się, że dzięki portalowi everydayme.pl będę miała przyjemność przetestować nowości PANTENE- odżywki w piance.  

poniedziałek, 12 października 2015

Bezpieczna pielęgnacja- Oillan Baby

Pielęgnacja delikatnej skóry dziecka to dla wielu Mam ogromne wyzwanie. Już od pierwszych dni życia stajemy na głowie żeby odpowiednio zadbać o nasze pociechy. Na rynku dostępnych jest wiele produktów przeznaczonych do pielęgnacji dziecięcej skóry. Firmy prześcigają się w tym, czyj produkt jest najlepszy, najbezpieczniejszy, najnaturalniejszy, itp.
Ala ma już dwa latka i od urodzenia stosujemy różne specyfiki intensywnie nawilżające, bowiem skóra Ali jest bardzo sucha i wrażliwa. Najgorzej jest w okresie jesienno-zimowym. Często zmieniamy kosmetyki w poszukiwaniu tego idealnego, ale chyba takiego po prostu nie ma, niestety (często to co działa na początku, po jakimś czasie okazuje się być niewystarczające).
Kilka miesięcy temu trafiła w nasze ręce przesyłka (testowanie na babyonline.pl) z zestawem kosmetyków Oillan Baby, na których spóźnioną recenzję serdecznie zapraszam. 
 

MamAli GAPA!- pierwsze urodziny!

Jesienne roztargnienie i leń sprawiły, że całkowicie straciłam rachubę czasu!!! 5 października blog obchodził swoje pierwsze urodziny! Kurcze, jak to szybko zleciało! 
Rok ten był wyjątkowy pod wieloma względami. Poznałam tu wiele wspaniałych osób, zyskałam dość spore grono odbiorców, czego się zupełnie nie spodziewałam, nawiązałam kilka udanych współprac i zaliczyłam kryzys blogowy, którego skutkiem była moja nieobecność. Kilka razy zastanawiałam się czy dam radę wygospodarować jakiś kawałek życia, by tu pisać. Ala jest starsza w związku z czym bardziej absorbująca, ja postawiłam przed sobą kilka celów, do których dążę z różnym skutkiem, a do tego inne obowiązki, które wypełniają mi całe dnie. Przymierzałam się do zamknięcia bloga, ale postanowiłam, że nie zrezygnuje z niego tak łatwo. Słynę ze słomianego zapału, ale tym razem przypomniałam sobie po co w ogóle zaczynałam pisać. Blog to moje drugie dziecko, z którego tak bardzo się cieszyłam i które napawało mnie dumą. Blog to tylko i wyłącznie mój kawałek przestrzeni, gdzie dziele się z Wami moimi spostrzeżeniami czy emocjami, dlatego trzymajcie za mnie kciuki, żebym już nigdy o tym nie zapomniała :)