czwartek, 30 października 2014

Przeklęta zmiana czasu!

Od niedzieli razem z zegarkiem, moja Żaba przestawiła się na czas zimowy. Nie oznacza to jednak, że śpi dłużej. O nie! Do tej pory Matka była taka szczęśliwa, bo dziecię budziło się ok 7 rano, jadło i spało dalej do jakiejś 9-10. Było tak cudownie. No właśnie, było!

środa, 29 października 2014

PRIORIN EXTRA- kapsułki wspomagające porost włosów

Kilka miesięcy temu wzięłam udział w testowaniu 3 miesięcznej kuracji kapsułkami Priorin Extra firmy BAYER, a dziś przedstawię ich krótką recenzję.

Pomadka The ONE 5-w-1 Colour Stylist ORIFLAME

Miesiąc temu dostałam od Mamy pomadkę firmy Oriflame i choć nigdy nie byłam zwolenniczką tak intensywnych kolorów i pomadek w ogóle, ta mnie jednak przekonała.

poniedziałek, 27 października 2014

Jak ten czas leci ...

Od narodzin Żabki minęło już prawie 14 miesięcy. Boże, kiedy to zleciało?! Jeszcze niedawno chodziła Matka z brzuchem jak balon, ocierając z czoła pot i sapiąc jak po przebiegnięciu maratonu, a teraz? A teraz Matka biega z brzuchem ciut mniejszym, ociera pot z czoła i sapie, bo Ala przemieszcza się z prędkością światła. Ala ucieka najszybciej wtedy, gdy w pieluszynie znajduje się śmierdząca niespodzianka. Oj, wtedy jest naprawdę szybka:) Na nic się zdają zaproszenia Matki do zmiany pieluchy, Żaba po prostu z rechotem na ustach ucieka byle dalej :) A jeszcze niedawno tak sobie grzecznie leżała, gugała, uśmiechała się. Kilka miesięcy minęło, a Żabcia umie już tyle rzeczy: pokazuje ile ma lat :), jak robi kokoszka, gdzie ma oko, ucho, nos, jak płacze dzidzi, jak szczeka Tosia, jak się wącha kwiatki, umie tańczyć i śpiewać :D i wiele, wiele innych, rozczulających Matkę, rzeczy. Ja nie wiem kiedy ona się tego wszystkiego nauczyła. Z każdym dniem zaskakuje mnie czymś nowym. Do perfekcji opanowała sztukę manipulacji, kłócenia się i usypiania czujności Starych. Jak czegoś nie wolno to Ala i tak to zrobi, zerkając z szyderczym uśmiechem mówiącym "Ale wy jesteście naiwni. Ja wam pokażę, że wolno", a jak chce zdobyć np. telefon Matki w celu wykonania śmiertelnie pilnego telefonu do Dziadzi, to będzie obsypywać całusami, pokazywać wszystko co umie, a drugą ręką zwinie telefon, zaślepionej Matce i ucieknie śmiejąc się najgłośniej jak potrafi. Kiedy te dzieci tak rosną? Ja co 2 tygodnie robię przegląd szafy Ali, odkładając kolejne pudło za małych ubrań. Ostatnio wygrzebałam jej pierwszy komplecik, który założono jej zaraz po narodzeniu ... takie to małe ... Eh... a teraz ubrania jak na 2letnie dziecko :) Spisuje wszystkie osiągnięcia Ali, a i tak mam wrażenie, że coś przegapiłam. Tak szybko zleciały te miesiące ... Wzruszyłam się :)

piątek, 24 października 2014

Nowa przesyłka- Olej Kokosowy

Wczoraj nawiązałam współpracę z firmą Laboratorium Biooil, a już dziś stałam się szczęśliwą posiadaczką Oleju Kokosowego!
Bardzo się cieszę z tego, że będę mogła przetestować Olej, bo ma wiele zastosowań i zamierzam każde z nich wypróbować na sobie i Ali :) Narazie powiem, że pachnie cudownie, a szczegóły w poście za kilka dni:) Zapraszam!

wtorek, 21 października 2014

Jesienny gil

Jaka ja byłam szczęśliwa, że Ali udaje się unikać przeziębienia. Niestety. Choć Żaba choruje raz od wielkiego dzwonu to teraz rozłożyło ją na łopatki. W czwartek wieczorem jakaś taka marudna była, a w nocy w nosie furczało jak w starym traktorze. Wyszły nam bokiem te Warsztaty :(

środa, 15 października 2014

Matka i oczy w ...

Matce, czyli mnie, trzeba dodatkowych oczu! Od zaraz! Moja Ala poczuła się pewniej i coraz śmielej poczyna sobie na dwóch kończynach. To już nie są dwa kroczki i efektowne dupnięcie na pieluchę! O nie! Teraz moja Żaba robi dużo kroczków, po których jest dupnięcie i znowu kroczki i znowu dupnięcie. A dziś czując ogromną potrzebę posiadania pilota do TV, który leżał sobie poza zasięgiem Ali, czyli na oparciu kanapy, mała Żaba zwinnie wdrapała się na mebel z radością dopadając zdobycz!
Wczoraj natomiast Ala sprawdzała czy smok potrafi latać!

wtorek, 14 października 2014

Warsztaty MAMO TO JA

Dwa tygodnie temu udało mi się zapisać nas (Alę, mnie i szanownego Małża) na warsztaty "Mamo to Ja" i dziś wieliśmy w nich udział. Trochę się martwiłam bo warsztaty miały dotyczyć dzieci do 1 roku życia a moja Ala jest już 13 miesięcznym dorosłym człowiekiem. Jak się okazało tematy, które poruszano na spotkaniu dotyczyły również dzieci starszych więc udało nam się znaleźć coś dla siebie. Spotkanie miłe choć bez rewelacji.

czwartek, 9 października 2014

Matce opadają ręce

Dziś moja Ala okazała mi litość. Moje kochane, cudowne, wspaniałomyślne dziecko obudziło się o godzinie 8, zjadło i znowu zasnęło. Wstałyśmy ok. 11!!! Taki luksus nie zdarza się często więc korzystałam z okazji i spałam razem z nią:) Właściwie gdyby nie Małż, który wysłał sms z pytaniem czy śpimy, to spałybyśmy dalej. Jak już się ogarnęłyśmy, zabrałam się za gotowanie obiadu dla mojej litościwej córki. Potem umówiłam się z sąsiadką na spacer, pogoda taka piękna, zupełnie nie październikowa. Poszłyśmy. Matka pierwszy raz od lat huśtała się na huśtawce. Wcisnęłam swoje kilogramy i aż się lepiej poczułam, bo to nie huśtawka jest szeroka tylko ja wąska :)

środa, 8 października 2014

Matka i ogarnianie jaskini :)

Czy Wy Mamusie też macie takiego świra na punkcie sprzątania? U mnie to już chyba jakaś obsesja, poważnie! Dziwi się temu mój Małż, rodzina i znajomi. Nie zawsze tak było. Pamiętam jak dawno temu żeby znaleźć jakieś ubranie musiałam przewalić pokój do góry nogami. Nigdy nie miałam czasu na układanie w szafie, nigdy też nie potrafiłam zrobionego porządku utrzymać. Pamiętam jak Tata jednym zgrabnym ruchem wywalił mi wszystko z szafek i szuflad tuż przed tym jak chciałam wyjść z domu :)

poniedziałek, 6 października 2014

Matka ma czas dla siebie

Dziecko śpi, a ja nie wiedząc w co najpierw ręce wsadzić postanowiłam popracować trochę nad moim blogiem. Teraz tak naprawdę mam chwilę żeby spokojnie pomyśleć. W ciągu dnia moja Żabka skacze to tu to tam, a ja za nią. Skakanie przeplatam odkurzaniem okruchów po chrupkach, zmywaniem podłogi, która traci swój połysk po kontakcie z chrupkami i innymi smakołykami, itd. Przy rocznym dziecku oczy trzeba mieć (nie powiem brzydko) wszędzie!

Testowanie herbat

Tydzień temu udało mi się załapać do testów herbat z biedronki. Nie było łatwo, bo mimo tego że wybieranych było 1000 testerów to decydująca była kolejność zgłoszeń. Kolejnym utrudnieniem jest to, że dostajesz informację o tym, że akcja rusza danego dnia, ale trzeba śledzić zmiany na stronie, bo może pojawić się w każdej chwili. I mnie się udało:) Swoją drogą to sporo mam ostatnio szczęścia (o kolejnych akcjach opowiem w dalszych postach). 

Paczka dotarła kurierem, a w niej 5 opakowań herbat, a w każdym po 10 torebek piramidek.

 Smaki herbat powalają.
  • herbata o smaku czerwonego wina ! 
  • rumianek o smaku karmelowym
  • melisa z chmielem i kardamonem
  • herbata zielona i biała o smaku pomarańczy i mandarynki
  • herbata owocowa o smaku ananasa i gruszki
Najlepiej oceniony przez testerów wariant smakowy zagrzeje miejsce na półkach sklepów Biedronka. Ja spróbowałam już wszystkich i moim nr1 jest ananas i gruszka! Pięknie pachnie i smakuje naprawdę dobrze. 

Jeśli jesteś zainteresowana testowaniem produktów Biedronki, zarejestruj się na stronie www.testujemy.biedronka.pl i śledź aktualne Testy. Reszta to już kwestia szczęścia :) Powodzenia ! :)

VIZIR- testowanie kapsułek piorących

Everydayme.pl ogłosiło ok. miesiąc temu akcję testowania kapsułek piorących Vizir. Do testów wybrano aż 4000 Ambasadorów, w tym mnie :-)
Zestaw testowy składał się z jednego opakowania, w którym było 15 kapsułek i dodatkowych 15 kapsułek, które mogłam rozdać rodzinie lub znajomym. Do tego książeczka do badania opinii, informator i ulotki dla wszystkich moich testerów :) Próbki rozdałam już swoim bliskim, a sama wzięłam się za testowanie, a że mając dziecko prania są całe góry, było na czym testować pierwsze kapsułki.

Witam !

Początki bywają trudne i mnie również nie jest łatwo odnaleźć się w blogowym świecie, ale tak długo o nim myślałam, że najwyższy czas zacząć działać! A więc do dzieła! Jestem 29-cio letnią mamą rozbrykanej rocznej Ali i nie mam czasu na nic! :) Jeśli również jesteś mamą, z pewnością wiesz o czym mówię. Mimo to w ramach relaksu, postanowiłam pisać. Pisać o moim dziecku, o mnie, o trudach i radościach dnia codziennego i o tym jak stałam się fanką testowania i próbkowania. Chciałabym się z Tobą podzielić tym wszystkim co jest dla mnie wyjątkowe. Mam nadzieję, że dotrzymasz mi towarzystwa. Naprzód! ku nowej przygodzie!!!