Jakiś czas temu dostałam e-mail z informacją o majowym pudełku beGLOSSY. Znam z widzenia i słyszenia ShinyBox, beGLOSSY czy Joy Box, ale nigdy nie skusiłam się na zakup, bo wychodziłam z założenia, że ja lepiej wiem czego mi potrzeba i nie interesują mnie niespodzianki, które mogą okazać się produktami zupełnie nietrafionymi, z którymi będzie tylko problem, bo albo będę szukała kogoś kto je zechce, albo w efekcie wyrzucę.
Mail z informacją o nowym pudełku przyszedł akurat wtedy, gdy rozpaczliwie potrzebowałam jakiegoś "poprawiacza humoru". E-mail trafił więc na podatny grunt, co w efekcie zaowocowało poczynieniem przeze mnie zakupu. Mało tego! Na drugi dzień na FP beGLOSSY informacja o rabacie z okazji Dnia Matki -25zł. na wybrane pudełko. No zamówiłam! Wybrałam, zapłaciłam i z niecierpliwością wypatrywałam kuriera.
Od wczoraj jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch pudełek: kwietniowego i majowego :)