Podobno, ktoś kiedyś raz na zawsze pozbył się wągrów! Podobno, bo nigdy nikt tego kogoś nie spotkał, ani nie poznał jego tajnego sposobu. Ja tam w takie bajki nie wierzę, bo sama jestem posiadaczką rozszerzonych porów, a co za tym idzie, również tych wstrętnych czarnych kropek! Mimo, że nie mam ich dużo, to są denerwujące, dlatego podejmuję z nimi walkę, z różnym skutkiem. Do tej pory trochę pomagał dobry peeling, ale nie oszukujmy się- one wracają jak bumerang!
Dawno temu widziałam reklamę plastrów oczyszczających, ale nigdy ich nie kupiłam, bo nie było takiej potrzeby. Ostatnio, właściwie w ostatniej chwili wrzuciłam je do koszyka w Siberice, trochę z ciekawości, a trochę dlatego, że nie lubię wracać z zakupów z pustymi rękami:) Plastry do oczyszczania skóry nosa i podbródka Floresan Spring Skin- to o nich będzie dzisiaj mowa. Zapraszam na recenzję, jeśli problem wągrów nie jest Wam obcy.