wtorek, 13 grudnia 2016

Natura Siberica- zakupy !

Zakupy z Mężem i Dzieckiem... no kto co lubi. Ja osobiście nie przepadam:) Ala kupiłaby wszystko, Mąż najchętniej by uciekł, a na koniec oboje marudzą, że już chcą do domu. Przyznaję, że ja też nie jestem fanką włóczenia się po sklepach, ale lubię wracać do domu z czymś nowym- nawet jeśli jest to jakaś pierdoła, wrzucona w ostatniej chwili do koszyka. Mało brakowało, a ostatnie zakupy byłby w 100% spożywcze, gdyby nie to, że w pobliżu był salon Natura Siberica. Mąż z dzieckiem i zakupami zostali oddelegowani do samochodu, a ja z szybciej bijącym sercem pognałam do celu. W momencie przekroczenia progu sklepu, mój zdrowy rozsądek się uaktywnił, podpowiadając "Aga weź tylko to czego naprawdę potrzebujesz!" No i posłuchałam. Szybka analiza i wniosek: potrzebuję czegoś do pielęgnacji stóp. Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie dorzuciła czegoś jeszcze przy kasie:)