piątek, 23 grudnia 2016

Pięknie mieszkaj- "Z miłości do dekoracji i remontów- 4 pory Roku w domu Ani"

Poważnie zastanawiam się nad wprowadzeniem wpisów gościnnych na moim blogu. Nie jestem alfą i omegą, nie znam się na wszystkim, więc nie podejmuję tematów, które mi po prostu "nie leżą". Być może ktoś z Was miałby ochotę podzielić się ze mną i innymi czytelnikami jakąś "nowinką"? Muszę o tym pomyśleć, naszkicować w głowie jakby to miało wyglądać i być może po nowym roku ruszyć z czymś nowym, może ciekawszym.
Dziś będzie wpis inny niż wszystkie, bowiem chciałabym Wam kogoś przedstawić. Kobieta żywioł! Głowa pełna pomysłów i pozytywnej energii.
Źródło: Blog Ani

Jestem totalnym beztalenciem jeśli chodzi o wystrój wnętrz. Nie mam nigdy jednej wizji, zawsze podoba mi się wiele rzeczy, które przeważnie do siebie nie pasują. Często też zmieniam zdanie i upodobania, więc zanim zrealizuję jeden pomysł, już pojawia się kolejny i jeszcze jeden. Kończy się na tym, że pomysły pozostają, a z realizacji nici, bo zaczynam wątpić czy "to w ogóle będzie ładnie wyglądało?"
Od roku planuję zmiany w mieszkaniu, mąż się nie może doprosić żebym wybrała kamień na ściany i kształt półek, a ja się bronię na wszelkie możliwe sposoby, bo to dla mnie jak tortura, to wybieranie, dobieranie, wymyślanie, itd. jeśli ja nie wiem co do siebie pasuje, a co nie. Już nawet architekta wnętrz mi znalazł, a ja dalej w polu z remontem.
Znam jedną taką Czarodziejkę, która potrafi zapanować nad każdym wnętrzem, a dodatkami sprawić, że będzie to miejsce niepowtarzalne, a nawet magiczne- Ania, moja "szalona dekoratorka":) Gdyby mogła, pewnie zamieszkałaby w jednym ze sklepów typu Home&You. Nie może, więc wykupuje asortyment w ilościach wręcz skandalicznych. Zbliżają się Święta, wiosna, jesień? Możesz być pewny, że spotkasz Anię wracającą do domu z ogromnym pudłem, nabytych przed chwilą dodatków odpowiednich do okazji
Źródło: Blog Ani
Kiedy poznałam Anię, nie mogłam się nadziwić ilości tego wszystkiego. Tu kwiatek, tu pierniczek, tu jelonek, ooo! a tam jeszcze stroik, dwa stroiki! Boże ile to się trzeba nasprzątać!  Zupełne przeciwieństwo mnie. Ja wolę niemal puste przestrzenie i blaty, czuję się wtedy jakoś tak bezpiecznie. Ania dekoruje, dekoruje jak szalona. I wiecie co? Kurcze, to wszystko ma u niej sens! Jest tego dużo, ale każdy zakup jest tak przemyślany i dobrany, że tam nie ma prawa znaleźć się nic z "innej parafii", a wszystko razem sprawia, że jest miło, przytulnie i z wyczuciem.
Jak zaplanuje zmiany, pojawiają się one równie szybko, jak szybko pojawił się pomysł ich wprowadzenia. Biega po sklepach, szuka w internetach i kiedy ja wciąż myślę, ona ma już gotowy projekt. Jedno jest pewne, z tym się trzeba urodzić i po prostu to kochać. Ania, w ten swój cały arsenał dekoracji wkłada serce i wiele radości, za co też została nagrodzona.
Źródło: Blog Ani
Muszę przyznać, że Ania pewnie nieświadomie, ale powoli zaraża mnie swoją pasją. Oczywiście daleko mi do niej, ale zaczęłam bardziej zwracać uwagę na dodatki i powoli zaczynam uczyć się kupować "z głową". Może kiedyś będę w tym tak rewelacyjna i załę bloga dekoratorskiego? Kto wie. Póki co śledzę jej poczynania i kombinuję nad zmianami w swoim mieszkaniu.  
Jeśli i Wam brakuje tej "dekoratorskiej iskry" zachęcam do odwiedzenia Z miłości do dekoracji i remontów- 4 pory Roku w domu Ani (FB- KLIK), (Instagram- KLIK) być może znajdziecie u Ani coś, co zainspiruje Was do zmian w Waszych czterech kątach. 

Pozdrawiam
MamAli    

4 komentarze:

  1. Ja do niedawna nie umiałam zrobić ładnego zdjęcia i wszystkie były nieestetyczne. Zaczęłam nad tym pracować i ostatnio efekty są co raz lepsze :)
    Jakbyś chciała to mogłybyśmy robić u siebie wpisy gościnne :)
    Co powiedz na wspólną obserwacje?
    Zapraszam http://natalie-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nad wpisami gościnnymi muszę pomyśleć, ale cieszę się, że byłabyś zainteresowana :)
      Zdjęcia są naprawdę ok.
      Pozdrawiam Cię serdecznie i Wesołych Świąt :)

      Usuń
  2. ja też jestem beztalenciem, ale chcę to zmienić;p
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba muszę zajrzeć do Ani na bloga.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za zainteresowanie i pozostawiony komentarz :)