poniedziałek, 2 marca 2015

Na poprawę nastroju- miniMAX EVELINE (371)

Jakiś taki fatalny ogarnął mnie nastrój ostatnio. Niby wiosna za rogiem, ale wciąż tak szaro i buro, że aż przygnębiająco. Najnowsze prognozy mówią, że zima jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa i muszę przyznać, że informacja ta przygnębia jeszcze bardziej. Ja chcę wiosny! 
Kilka dni temu, na pohybel zimie i złemu samopoczuciu, drogą kupna nabyłam lakier do paznokci w pięknym czerwonym kolorze, na którego recenzję serdecznie zapraszam.

Kolor jest przepiękny (cudowna, soczysta czerwień), od razu wpadł mi w oko, a że w moich "lakierowych zasobach" dawno nie było czerwieni, wybór był bardzo prosty. 
Lakier dobrze kryje i bardzo szybko schnie. Jest też dość trwały, ale ja uważam, że zależy to w dużej mierze od tego, na jakie próby go wystawiamy. U mnie wytrzymał bez odprysków 3 dni. Długo, prawda? 
Duży pędzelek świetnie rozprowadza lakier. Lubię takie rozwiązania, bo moje umiejętności są mierne, a dzięki takiemu pędzelkowi idzie mi całkiem przyzwoicie (choć i tak praktycznie za każdym razem pomaluję sobie palce). 
Zmywanie lakieru nie sprawia większych problemów, trzeba jednak poświęcić tej czynności trochę czasu. Grunt, że nie pozostawia na paznokciach przebarwień, trochę się tego obawiałam. 
Z tego lakieru jestem bardzo zadowolona. Za jedyne 6zł. samopoczucie lekko się poprawiło, reszta w "rękach" wiosny, na którą czekam z niecierpliwością!
 


Przypominam o moim ROZDANIU :)
Serdecznie zapraszam.
http://mamali-testuje.blogspot.com/2015/02/taaam-tadaaam-rozdanie.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję Ci za zainteresowanie i pozostawiony komentarz :)