Już od około miesiąca jestem posiadaczką paletki cieni do powiek Pure Color i po wielu makijażach, stwierdziłam, że muszę się z Wami podzielić wrażeniami.
Od dawna szukałam cieni, które:
1. będą trwałe (nie obsypią się i zostaną na powiece aż do zmycia)
2. będą się ładnie rozprowadzać po powiece, nie zostawiając w jej załamaniu "klucha"
3. będą ładnie połyskiwać, nie robiąc jednocześnie jarmarcznego efektu
4. będą w palecie o rozmiarach kieszonkowych..
Te cienie spełniają wszystkie moje wymagania. Jest ich aż 8 w różnych kolorach więc można uzyskać naprawdę fajne efekty. Dodatkowo, paletka jest naprawdę mała i na pewno zmieści się w mini torebce lub portfelu. Mimo małych rozmiarów paletki i cieni, nie musimy się martwić, że po 2 makijażach będzie pusta. Cienie są bardzo wydajne. Dostępne są 3 paletki w różnych kombinacjach kolorystycznych, więc każdy znajdzie coś dla siebie :)
Do paletki dołączony jest 1 aplikator, choć ja uważam, że powinny być 2, bo lubię mieć do każdego koloru oddzielny. Ciemne cienie po nałożeniu na powiekę nie są intensywne, więc jeśli lubicie delikatny makijaż, powinny się Wam spodobać. Wyrazistość zyskują przy nakładaniu na mokro, ale ja nie przepadam za takim "babraniem się", musi być szybko, łatwo i ładnie:) Minus to cena. Bez promocji kosztują 42,90 zł. W ogólnym rozrachunku daję 4 na 6. dwa minusy za cenę i brak dodatkowego aplikatora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję Ci za zainteresowanie i pozostawiony komentarz :)