sobota, 17 stycznia 2015

Nieuczciwa Współpraca z JM Spa&Wellness Kosmetyki !

Założenie bloga i prowadzenie go to nie bułka z masłem. Aby nawiązać współpracę i zdobyć zaufanie firm, trzeba włożyć wiele pracy, będąc przy tym  rzetelnym, szczerym i obiektywnym. Istotną sprawą jest też okazywanie sobie szacunku. Ja na początku mojej blogowej drogi spotkałam się z firmami, które chętnie podjęły współpracę i z takimi, które odmówiły mi współpracy ze względu na krótki staż mojego bloga. I ja to rozumiem. Wszystko jednak odbywało sie bardzo miło i profesjonalnie. Jednak jak jest miło, to musi sie trafić coś, co zmyje nam ten radosny uśmiech z twarzy.

Kilka dni temu na FB odkryłam firmę, która zapraszała do współpracy nie tylko blogerki. Pomyślałam, że to super, będę mogła umieszczać recenzje nie tylko na ich profilu, ale i u siebie na blogu. Przeczytałam wszystkie posty umieszczone przez JM Spa&Wellness Kosmetyki i postanowiłam zgłosić się do testów. Oferta wydawała się ciekawa: zero kosztów, 20 kosmetyków do przetestowania aż do grudnia 2015 r. Po zgłoszeniu czekałam na akceptację, która miała być do 72h. Dostałam się! Nie ukrywam, że informacja bardzo miła dla początkującej blogerki. Potem kazali przesłać dane do wypisania umowy, ale jakie dane? Na pytania dziewczyn o to jakich danych potrzebują, odpowiedź była taka: " Powinna Pani otrzymać maila dot. rejestracji jeżeli zgłosiła się do testowania i recenzowania". Żadnych konkretów, a pytanie o dane powtarzało się cały czas. Ani razu nie padła odpowiedź. Otrzymałam umowę. Ja i inne dziewczyny. Szczęka mi opadła. Miało nie być żadnych kosztów, a jest kaucja 99zł. jako zabezpieczenie przed nieuczciwymi blogerkami, płatna do 3 dni roboczych. Na FB zawrzało. Dziewczyny pytały o co chodzi, miało być super, a tu trzeba coś płacić. Firma w bardzo niemiły sposób zaczęła przepychankę z oszukanymi. Padły mocne słowa, że to nieuczciwe, że mówią coś innego wychodzi coś innego, że to robienie ludzi w balona, itp. Ja w tym czasie postanowiłam poszukać opinii na temat tej firmy w internecie i oczom nie wierzyłam! Sporo blogerek zawiązało z nimi współpracę i jedne były zachwycone, inne niekoniecznie. Kontakt z firmą był dla wielu bardzo nieprzyjemny, były oskarżane o wyłudzenia gdy zwróciły uwagę na to, że firma wysłała 1 kosmetyk zamiast 2 (potem po wyjaśnieniu okazywało się, że to pomyłka, za która firma nie przeprosiła), firma wymagała pokrycia kosztów przesyłki, choć wcześniej nie było o tym mowy. były przypadki wysłania kosmetyków w zwykłych kopertach przez co produkty ulegały zniszczeniu (za to też firma oskarżała blogerki). Zmieniały się zasady testowania, a jeśli blogerka się do nich nie zastosowała, zrywali umowę. Miało miejsce wiele przykrych sytuacji, ale stwierdziłam, że każdy pisze co myśli i zaczęłam się zastanawiać co zrobić. Moje wątpliwości rozwiało jedno posunięcie firmy, które nie dość że mocno wpłynęło na moja opinię o niej, to jeszcze tak zdziwiło, że do tej pory nie mogę uwierzyć, jak firma której zależy na recenzjach i współpracy może zachować się w ten sposób. Otóż, JM S&W Kosmetyki zaczęła usuwać komentarze i blokować możliwość ich wystawiania. Także wszystkie uwagi i zarzuty wobec firmy zniknęły. Zostały tylko te miłe:) Żenada... Przyznam, że nie sądziłam, że takie sytuacje są możliwe. O ile prościej by było gdyby firma w swoich postach uprzedziła o tej kaucji. To by było na pewno lepiej odebrane, a tak dziewczyny wdały się w pyskówkę, firma nie przebierała w słowach nazywając ludzi "nierozumnymi", "głupimi" itd. a na koniec pousuwała wszystkie "brzydkie" komentarze. Nie nawiąże współpracy, bo wymagam profesjonalizmu i szacunku, a to co miało dziś miejsce, to cyrk. Mocno trzeba się zastanowić nad wiarygodnością JM Spa&Wellness Kosmetyki, oj mocno.
A ja życzę sobie i Wam owocnych współprac, z których zarówno Firmy jak i Wy będziecie zadowolone. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję Ci za zainteresowanie i pozostawiony komentarz :)